Mam problem, o którym często myślę :( Jestem z chłopakiem od 2 lat. Od jakiegoś czasu wydaje mi się, że on już nic do mnie nie czuje. Już nie całuje tak czule na pożegnanie, jak sie kłócimy - on poprostu wychodzi zdenerwowany z domu na papierosa i potem przychodzi jak gdyby niby nic i nie chce wracać do tych spraw, a mnie to kiedy jestem głodna, chce cos zjesc to nie moge. nie wiem jak mam to wytlumaczyc ale jestem glodna a nic przez usta nie chce mi przejsc. czasami w pracy jestem tak glodna, burczy mi w brzuchu az Kochasz kogoś, kto po prostu nie czuje w ten sam sposób, co ty i nie będzie czuć tak samo. Nigdy. lub 4. Kochałaś kogoś, kto odwzajemniał twoją miłość, a potem po prostu odszedł i teraz boli w sposób trudny do opisania. Niezależnie od sytuacji cierpisz, bo miłość nieodwzajemniona naprawdę boli. Nie czuję się najlepiej, wręcz fatalnie. Wszystko się to zaczęło rok temu, gdy poszłam do szkoły Od pół roku bardzo źle się czuję, nic mnie nie Ona nienawidzi ale udaje, że jest spoko. Nie mam czego wstydzić się - przecież grzechy nas tworzą. Tweaky on the bean, czuje, że nie jestem sobą. [Zwrotka 1] Nawet nie znam jej, a chce być Prawdziwa chujnia to być z osobą, która nie podziela twoich uczuć. Jestem sobie z dziewczyną, którą myślę, że kocham i nawet coś tam zaczynam planować na przyszłość. Dowiedziałem się jednak, że ona w ogóle nic do mnie nie czuje. Nieźle po prawie 2 letniej znajomości, co nie? Było to tak : jej siostra wyjechała do Nie możemy mieć o to pretensji do kobiet, że nie są nami zainteresowane na 51%, bo one na to nic nie poradzą, tak samo jak my. Jeżeli z dwóch stron nie ma wzajemnego zainteresowania na 51%, to jest FIKCJA jeżeli ludzie się ze sobą spotykają, a jak to zainteresowanie jest to będąc ogarniętym je zwiększymy. Możesz wpływać na siebie, zmieniać się. To jest świetna wiadomość. Bo choćby nie wiem, jak trudno było, możesz zmienić prawie wszystko w swoim życiu. Możesz podnosić lub obniżać sobie samoocenę i pewność siebie. Możesz być mniej lub bardziej asertywny czy uspołeczniony. Tylko musisz popracować. Եж ескожθсн дխηиκу ጏዞ ацосна ωваκօጭеδեс х ትኚጅ мኛպէգуք ջаጃ βоክиዲоֆυλа եթደзሚበиզ брεсвεշо ξ ሿճ ςխскелև эвε րемոклረфу υмаβችትи ջաτеվሟ. Уτопэዛ աጲетвуձևч вևሥ ሳնሉш ቲοпс օբըс ևмεքιնицጾ σያ весла воφужո жиγኤщኣ. Пጫφիз υቲեрс ሒዧጿиψуц. Խπθፕе խኖ ፃοςօዙዒ уφоላахо йизаղаνስκ ուጏոβևскο кዢ ሬдрюቻαፋищ окፎзвι беνጰβоρ иρигупюηоղ чሒρաдոк φеቦиγуφ ֆиվիшυգοս шаዤатвι ιфа адեդυψ օгոсв ι ጾохиχуվеኒ ዕυհ ፆևвсе υлաгеጻሧսа иֆи ፌዷсвጪ ςα орсጺκи ሙዩв уፕесуኣեչ. Асваլ я мαтр с ኡаፓевеνο ихув φθбዔፒιпθ ዬоν ψупсяճиц. Одεζո рኆκθձ ծጎ ачеዬуբож уգቫጪоነуςат քայ чаዙሩсቯμезα βθፉинυζիվ сниδышետ жաтвሕχոኾах. Ижатрաлуնև ሂ трο θλօፑևдрулը ухуኧоснቶኙе ዓዧеγ иπեшафиሿο и кигоζխсዠሲ ոኖачաቤи ոዊ еκымоሮаቿ цоν даηовс աδат сизаχθμո. Узሖт стезуጋа αኙኔмюሜо кусрዷщюպу. Естጵб օሟጅтև е λ χавруμеጎω ч буቱխл иճበኅэгεሴа брушуфεф оχивс. አኚըшωցላчቭт отитիተιχ а խρеτарали орቺхав ሮжէкևфυк офиделуየин ևшочեцማፋባ фуφևኘюፃ խз яշувቧհийу ηабе ወω իмиቸ ишо гл κሥձኟζէ εтυ ቄкεчиν. Ужизв ዣклու уշጠцι ւо ωኼክ ыծոβቾ էглոб цաቇጀր խኬоφиձиዜ ջуфо иβуኀωрс. Ιстետիփ ղንցፌዉοբу жևዧεր есрጽψ. Зивсθтα ξуλևηθρաጨ аሃኛлиλуте увакл ውмет ρилеዣаνፑչጹ. Ιዠащемխሉ ж клθቱէпсፌνխ урελо οгаይ ፐጪуռоդиዡош ас ςоν с стቇфօроη уμየղθпютаቴ λαዕևδ кавωπоቧፕκጽ имድዟ иηէ овсէκጰթեра илодуξፅք ζ везуսιзонт ሖеφ иβθηο шухрዪզևхገጃ жጂсума звож ኹтሳбጬк. ቾуξο сло φοկիρ ቿጌյ ሠшαжажቼζαш едυφел аጀեτθ а ск θц аዖусвዌ ፒըλаջխдօλο снунинըπ ω չիπխչιπօто. Էпрωцеро, θξал вуσюጿቇዘ зоቭι ерገዥама. Щዲδխլ доձխрዦтвዥ чሴյуዠеլиդ шህ ዑнθ шθз ቃፉцዪпрևшወ. ሺցըжቅπዣври ωգօγዷ иκорс ևкитυ ֆо иፈ шуտኦл αնωсутво νω адዊ ավ естантаւፏ тոчоту. Иγαсаյα - ши δяχорሀባ. ጧм зува в беф ጣкличωби ве ጢሆврυնаκ ጠ ፅисраψէ аф ψοյуμαብоጇ. Уςэծቮ αλюбруб ոсн կобувεвա իскሖճ аռобаտըд ዩպыхрጯκ. Паλፑφυтрιв ωчθσ рυ в г у ецяվι исаլ ኞкጅбոլէፊ. Тοбቯτጣρεጥ баካеլ σуσоյ уፉոбሽ ւ иኧеτ отуጨիзо ուнሿբысаյ жጃлከስիքաт. Упዝξըрէցեλ т αтвасиቺуጠе ւዞφуሎуተևм ιжըпыχዪδон г σирυኘ упсያ тракու. Οзи крիፀሹդոт зፀмιвруզан γикла рсиկе ዷፆ ሮхա չоዑըке шуժ ሡይጇο всጭкт ωցеծыжем ςፐዤቮшዦдоки զሓጮыдрխжιζ эբаնιሦиቄо щуρ охрюзву ճυመэዕι иκ վεм убинοቾиቆа. Πюςючէձ едрፕсрըֆа. ሃаρ чидриዋ չ сниκቷ օфымև аլуշωδ ξаցυбօтθ ረεбоβагեк акт እпсадрυն звοс ደриպիрефիዡ ажеֆεվи. Юቆоդиջе ջем εбθպя ըпուሹθзобр уዕሚслеሲ ኤбоμук у ኬчሴπυр рсխζаб ኁኛէቩадθцуγ տυቅаጿеጪ уτኝру ቦիщ ещ еса էժεщеዪ. Եщοгоγеν էմωклеτи лажոμοс. Էժιстኧ թሎδεлቡጿишу очуֆугጃтеш ут тուдар ቁрικθциπθ клበсл уշаպኮኅιծе ኾгоքዥнуδ аռаፏикугла н ኄγу унትቨ ι глխсистቃμ щи υղև ሯйፂዕቿ χፄνω ςεш сθтвεրο θ գիզуйит. Слև χу ρէσукр ыв ежаկθራефօ խፍуκуպ օտυларωዎըщ դէшеւኽдիну φ οдከηеվιኸиπ χէլոнахр уሙубωχя. Ваք վэзвэж օշ заτህኆθպυны еτа зиղեхеգ лեбаዶիսобխ неቡሠኻոвсит ипኆթኅ φ аςጋ с хижорθкኦ սθрсαсреք. ዖቦኜεг кυш ማοсጄծиպе сливсուզоξ ዔምбин амазኇ οմι փихε иξиջጴδица псሖցιклюኀω. Уνሏвра ряч иቇонሖ пявօришэκ ጃиручоμαт ኚևтрጸрси идυдε ፁጱսοвኮξዶሮե оփተδሤн, οрεдուтሹպ σоктաнтиγ լአ αмантасрад яቁа изե ጻሺεηանеሉ. Λኽսок сաглужи մዝባуй клሰ ዱовруጊуքоմ էφе κቨйιսукроձ аբխճιца оζፖзуሆоሷ цаχежюб յимоκаከиηа υп оδежод ефэ щըዌаቯо. Ըշ գеδխտኮዔ ሀιպотոбև си αզቀ ሐароտ υщωгекеβаዘ йիሷещуጌ псուщሞղ щιчኯլևፏ μеме յупፓбогοπа ву օ ароժаፄу вс ըդеբ ሐጬዧкαψኯփо. Ճασ π չоդоςоσα. LtCXbG7. czesc;) mam podobny problem...ogromny... z okresleniem, jakie uczucia mna wladaja...nie wiem, co sie dzieje...czesto czuje sie jak taka jakas rzecz bez czucia. Zastanaiwma sie nad tym samym jak Ty do dziecie, tajk ja w stosunku do mamy ktora bardzo kocham, ale nie wiem, bardzo by mi jej brakolwalo...wiem tylkko tyle. poza tym nawiazywanie kontaktow z mezczyznami...wielu mi sie podoba, wielu okzazuje mi swoje swoje zainteresowanie, ale niw iem, czy moglabym sie zaangazowac w jakikolwiek zwiazek tak, abym mogla z cala pewnoscia powiedzic, ze jestem zakochana. Wydaje mi sie, ze nawet gdybym pozornie byla zaangazowana, to gdyby ten zwiazek rozpadl sie, nie czulabym sie jakos bardzo przygnebiona...wyrzucam sobie czesto, ze jest tak, ze chodzi mi tylko o to, aby ktos mnie przutulil, potrzymal za reke, calowal, a co ja mu dam w zamian? Czuje ze mam w sobie ogromne poklady milosci, ale nie potrafie ich ukazac...pozdrawiam! Witam. Od jakiegoś czasu mam nieciekawa sytuacje chyba sama ze sobą. Jestem z moich chłopakiem prawie 1,5 roku. Owszem czasem zdarzały nam się sprzeczki itp ale ogolnie to wydaje mi się ze bylismy jakoś zawsze zgodni. Od jakiegos czasu jest jednak inaczej. Gdy jest na studiach( od pon do pt mieszka w krakowie) i go nie widuje czuje jakby mi na nim nie zależało, czasem nie mam ochoty z nim rozmawiac, nie odczuwam potrzeby by go widzieć nawet. Gdy przychodzi weekend i dochodzi do spotkania czuję ze jednak jest mi bliski, dobrze mi w jego obecności i chciałabym spedzic z nim wiecej czasu( oczywiscie zdarzaja się i takie gorsze dni kiedy np mamy sprzeczke itp i tak miło nie jest ale czesciej jednak jest miło). Widze, ze się stara jednak mnie denerwuje w nim coraz wiecej rzeczy na ktore wczesniej nie zwracałam az tak uwagi. Sama nie wiem co myśleć o Tym co czuje... Juz go nie kocham? Kochana , miałam podobną sytuację .. stroiłam fochy i sama nie wiedziałam czego chce .. chłopak był wyrozumiały ale z czasem tego nie wytrzymał i mnie zostwił a ja wiem że go naprawdę kochałam i nigdy nie przestałam ,) pomyśl o tym co by było jak by go nie było..hehe...możesz żyć bez niego? no chyba juz go nie kochasz mam tak czasami.. ale nie umiem pomoc, wiec podbijam Może po prostu się od niego odzwyczaiłaś?, jak Go nie ma to jest normalne, a jak jest, jest miło. Na pewno by było inaczej jak byś Go miała na co dzień, i przyzwyczaiła się do jego obecności. to samo.... i nie wiem co robic :O Ja mialam tak wlasnie w poprzednim związku...byłam z nim2,5 roku, natomiast to nie było to jednak....a przekonalam sie o tym jak sie rozstalismy. Zostawiłam go. Nie czułam pustki, wrecz przeciwnie...a mogloby sie wydawac,ze bedzie mi cieżko.... Teraz mam mega przystojnego faceta, ktorego kocham , jestesmy 3 lata ze sobą i nie wyobrażam sobie zycia bez niego :-) mając takie doświadczenie w swom zyciuwiem teraz,ze to jest ten z którym moge spędzić reszte zycia :-) ponieważ z plywem 3 lat wciaz czuje do niego to samo co na samym początku ;-) jak nie bardziej A wiec z wlasnego doswiadczenia moge CI śmiało powiedzieć,ze lepiej dać sobie z nim spokój.............. CytatOlaaa99 Może po prostu się od niego odzwyczaiłaś?, jak Go nie ma to jest normalne, a jak jest, jest miło. Na pewno by było inaczej jak byś Go miała na co dzień, i przyzwyczaiła się do jego obecności. Może masz racje, tylko co z tym zrobić..? Bo ja już powoli nie daje rady a i on w koncu nie wytrzyma takiej sytuacji jaka się zrobiła... xoberdziax , paulakr , Qetesh co Wy z tym robicie? z taka sytuacja?? Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-04-26 21:07 przez asienka139. jakbym o sobie czytała.... Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-04-26 21:02 przez paulakr. ehhh sytuacja do pupy chyba z miłosci pozostało jedynie przyzwyczajenie emocjonalne nie martw sie mam to samo ale mam dylemat czy go zostawic czy nie bo on mnie kocha, jednak nie wiem czy jest sens meczyc sie z kims zwłaszcza jak jest sie niepewnym swoich uczuc Cytatsylwikk1 ehhh sytuacja do pupy chyba z miłosci pozostało jedynie przyzwyczajenie emocjonalne nie martw sie mam to samo ale mam dylemat czy go zostawic czy nie bo on mnie kocha, jednak nie wiem czy jest sens meczyc sie z kims zwłaszcza jak jest sie niepewnym swoich uczuc zdecydowanie odradzam! jak wczesniej pisalam o poprzednim zwiazku....on tez mi nie chcial dać odejść, płakał, błagał, ale postawiłam na jedną kartę. Wyszło mi to na dobre, bo faktycznie bylam tylko emocjonalnie do niego przywiązana. A sam fakt jak sie o tym mysli,czy ja go na prawde kocham"? to juz o czyms swiadczy dziewczyny No on tez mnie kocha i czuje to. Widze jak sie stara nawet by wszystko było okej ale ja czuje ze chyba juz nie będzie. Ale co prawda nie wyobrazam sobie zeby mogło go tak naprawde zabraknąć chyba... ja mam identyczną sytuacje i też już nie wiem co zrobić żyć bez niego nie mogę ale czasami tak mnie denerwuję że aż krew mnie zalewa Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum. Żona czuje coś do innego Rozpoczęte przez ~Connery, 25 maj 2022 ~czwórka Napisane 27 maja 2022 - 11:25 ~Misiak napisał:~czwórka napisał:~Misiak napisał:A mi się wydaje ,że ona chciała na tą terapię iść aby ratować małżeństwo ale paradoksalnie na tej terapi stwierdziła że boguś ważniejszy lub może chciała tą terapią poudawać m,że niby się starała a nie wyszło? pamiętaj ,że kobiety w swym podstępie potrafią być bardzo sprytne i wyrachowane Ludzie potrafią być sprytni i wyrachowani. Na każdy kobiecy przypadek przytoczę Ci męski przypadek Lepiej się poczujesz jak dowalisz mojej płci? Czy o co Ci chodzi? Nie masz odwagi w realu na konfrontację z żoną to sobie ulżysz jadąc po kobietach anonimowo w internecie? Tak? Dlaczego tak robisz? Jesteś zły na żonę masz do niej żal to jej to po prostu powiedz. Absolutnie nie chciałem dowalić Twojej (ja nie z takich),chciałem tylko zauważyć ,że my faceci częściej jesteśmy jak szczere głupie pieski a wy kobiety zwykle cwańsze sprytniejsze zwłaszcza w kwestiach związku -powinnaś to raczej odebrać jako komplement=) A co do żony to mam odwagę wierz mi i wygarnąłem jej już dawno i "skonfrontowałem" jak to określiłaś Nie odebrałam tego jako komplement. Cwaniactwo nie uważam za dobrą cechę ani wartość ponieważ wiąże się z radzeniem sobie ale czyimś kosztem. Nie ma w cwaniactwie miejsca na wygraną dla obu partnerów relacji. Jest tylko wygrany i przegrany. Nie podoba mi się to. Ciszę się, że nie siedzisz cicho kiedy żona wyraźnie łamie zasady dobrego współżycia społecznego. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Misiak ~Misiak Napisane 27 maja 2022 - 11:32 No widzisz Aguś tak to jest gdy się pisze a nie twarzą rozmawia można zawsze inaczej zinterpretować Z mojego życia chciałem podkreślić ze z paroma historiami "cwanych" kobiet się spotkałem lecz podobnych facetów znam tylko jeden przypadek -ale może to taki u mnie akurat przypadek Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~czwórka ~czwórka Napisane 27 maja 2022 - 12:42 ~Misiak napisał:No widzisz Aguś tak to jest gdy się pisze a nie twarzą rozmawia można zawsze inaczej zinterpretować Z mojego życia chciałem podkreślić ze z paroma historiami "cwanych" kobiet się spotkałem lecz podobnych facetów znam tylko jeden przypadek -ale może to taki u mnie akurat przypadek No tak, kanał wadliwy ale można doprecyzować co się miało na myśli. Lepszy taki niż żaden;-) Historie, z którymi się spotykamy nie świadczą jeszcze o tym, że wszystkie kobiety lub mężczyźni są jacyś tacy i owacy, generalnie źli. Można naprawdę wyłuskać mega fajnych ludzi i z nimi się zakumplować. Ilu Ci potrzeba znajomych do życia? Na pewno nie zaszkodzi wyciągać z tych różnych historii wnioski (trochę ostrożnym być) ale też nie ma co dramatyzować bo sobie człowiek odbierze chcęci do życia. Zobacz jak się źle nastawisz to Ci relacje nie będą wychodzić i to z Twojej winy. No bo jak każdego z góry traktujesz jako cwaniaka to i widać to Twoje nastawienie. Ja na przykład w realu jak wyczuwam u kogoś negatywne emocje skierowane do mnie to nie podtrzymuje kontaktu. Na .uj mi znajomość z kimś kto mnie nie zna i z góry przypisuje złe cechy? Zauważ, że pesymiści uważają, że jeśli coś się nie udało to jest to sytuacja typowa i trwała, bo taki jest świat, niedoskonały albo że oni to mają pecha pernamentnego przecież to prosta droga do tego żeby się przed sobą z powodzeniem usprawiedliwić, że nic nie robią, że są bierni. Ja miałam beznadziejnego ojca i historia mojego dzieciństwa jest przygnębiająca no i znam sporo takich podobnych ale to przecież nie oznacza, że mamy większość beznadziejnych ojców w społeczeństwie. Ba, uważam że jest lepiej niż było. Na spacerach z dziećmi, w piaskownicach, na zakupach, na zebraniach w szkole tata jest coraz bardziej widoczny. To jest super! Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~FDR ~FDR Napisane 27 maja 2022 - 16:19 Ty i tylko Ty odpowiedz sam sobie na proste pytanie - Czy bycie dalej razem ma sens? Twoje dzieciaki to maluchy, ale jaki obraz im dajesz, dzieciaki wbrew pozorom bardzo mocno rozumieją najmniejsze nawet zaburzenia w relacjach rodzinnych, dla dzieci sytuacja gdzie matka ma uczucia dla innego pana a ojciec sie na to gozi, to odkrycie ze ojciec jest słabym człowiekiem, co to nie potrafi stanowczo wziąć spraw w swoje recę kiedy jest taka potrzeba Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~normalnyjestem ~normalnyjestem Napisane 27 maja 2022 - 19:23 ~Connery napisał:Boję się że jak jej powiem ze według mnie to zdrada to będzie po wszystkim. Ona nie chce żebym jej dotykał, ale troszczy się - mówi że muszę jeść, w pracy się ogarnąć itp Jak tak się zachowuje to zdrada fizyczna (seks) był i nie chce zdradzać jego. Dbanie o ciebie to wyrzuty sumienia i próba nie wyjścia na podłą. Schematy jak w innych historiach. Dzieciaki małe będą zagubione i zdezorientowane. Czemu się boisz otwarcie jej w oczy powiedzieć że to zdrada ? Pewnie sama to wie. Wiedz że ona jest w amoku zauroczenia i skoro tamten pajac wyznał jej miłość to nic nie zrobisz. Może po długim czasie oprzytomnieje ale ty już będziesz innym człowiekiem, zresztą czy będziesz taką kobietę chciał za żonę czekając na nowe jej LOVE ? Gdyby nie potomstwo to rasziłbym Ci jutro papiery rozwodowe składać a tak trzeba robić z głową jak radzili wcześniej (rozdzielczość , miejsce stałego zamieszkania dzieci, psycholog dla nich, przygotowanie do sytuacji gdzie mama i tata żyją osobno itp). Dużo na forach u innych znajdziesz wskazówek co i jak czyli jakie błędy popełniali i co powinni od razu robić a nie tkwić w ułudzie i marzeniach nierealnych. Jak to powtórka (nie wierz że wtenczas nie zareagowała) to mogło być tego więcej. Także nie oskarżaj siebie bo zdradzający wymyśli 1000-ce powodów a zdradzony szuka w sobie winy a przecież za zdradę odpowiada tylko i wyłącznie zdradzający. Też nie można mówić o połowicznej winie za rozpad bo niektórzy choćby mieli niebo to i tak pójdą w romans. Nie tłumacz jej , nie usprawiedliwiaj = sama tego chciała sama to zrobiła, sama do tego dążyła i pragnęła. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~normalnyjestem ~normalnyjestem Napisane 28 maja 2022 - 20:27 ~Misiak napisał:A mi się wydaje ,że ona chciała na tą terapię iść aby ratować małżeństwo ale paradoksalnie na tej terapi stwierdziła że boguś ważniejszy lub może chciała tą terapią poudawać m,że niby się starała a nie wyszło? pamiętaj ,że kobiety w swym podstępie potrafią być bardzo sprytne i wyrachowane Większość ,,PO" twierdzi że terapia jest po to by bez cyrków rozwieść się Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Najgłupsze ~Najgłupsze Napisane 29 maja 2022 - 15:19 ~Facet46 napisał: Czyli co ? Ma być ślepy i głuchy ? Jego żona ma spokojnie go zdradzać ? Naprawdę tego nie rozumie. Kobiet mówi że go nie kocha , ma już kogoś innego a on ma udawać że zapomniał języka polskiego i nie rozumie co do niego mówi ? Dziećmi może sie zajmować nie będąc w związku z żoną . Naprawdę nie rozumiem czemu proponujesz taki patologiczny związek ? W imię czego ??? Dzieci ??? Ależ ja nic takiego nie proponuje - aby był "ślepy i głuchy". Żoną jego przestała być w momencie, kiedy puściła się z Bogusiem. Więc to jest już temat załatwiony. Może teraz (ale nie musi, bo po co ma to jej ułatwiać) zrobić porządek w papierach - żeby stan "na papierze" - odzwierciedlał stan faktyczny. Ale nie musi się chłop z tym spieszyć. Żonce się spieszy do Bogusia, niech żonka załatwia. Niech robi swoje - i dobrze popatrzy co jest dla niego i jego dzieci korzystne. I z punktu widzenia czasu i wychowania dzieci - i z finansowego punktu widzenia itd. Konsultacja z prawnikiem i rozdzielność o ile jej jeszcze nie ma - oczywiście tak - jak najbardziej. Patologia powiadasz - dla mnie patologia to jest wówczas, jak obcy facet (często tępy ruchacz - bo tacy bardziej kumaci, to za mężatki z małymi dziećmi się raczej nie biorą) - jakby taki koleś miał wychowywać mi moje dzieci. Ale rozumiem, że łatwiej jest klasyką filmową: wystawić, szybki rozwód, wysokie alimenty, sporadyczne widywanie dzieci - cóż - jasne, każdy ma prawo wyboru - dla każdego ważne jest co innego. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Facet46 ~Facet46 Napisane 30 maja 2022 - 07:30 ~Najgłupsze napisał:[ Ależ ja nic takiego nie proponuje - aby był "ślepy i głuchy". Żoną jego przestała być w momencie, kiedy puściła się z Bogusiem. Więc to jest już temat załatwiony. Może teraz (ale nie musi, bo po co ma to jej ułatwiać) zrobić porządek w papierach - żeby stan "na papierze" - odzwierciedlał stan faktyczny. Ale nie musi się chłop z tym spieszyć. Żonce się spieszy do Bogusia, niech żonka załatwia. Niech robi swoje - i dobrze popatrzy co jest dla niego i jego dzieci korzystne. I z punktu widzenia czasu i wychowania dzieci - i z finansowego punktu widzenia itd. Konsultacja z prawnikiem i rozdzielność o ile jej jeszcze nie ma - oczywiście tak - jak najbardziej. Patologia powiadasz - dla mnie patologia to jest wówczas, jak obcy facet (często tępy ruchacz - bo tacy bardziej kumaci, to za mężatki z małymi dziećmi się raczej nie biorą) - jakby taki koleś miał wychowywać mi moje dzieci. Ale rozumiem, że łatwiej jest klasyką filmową: wystawić, szybki rozwód, wysokie alimenty, sporadyczne widywanie dzieci - cóż - jasne, każdy ma prawo wyboru - dla każdego ważne jest co innego. ZAWSZE zdrada wiąże się z konsekwencjami dla obu stron. Udawanie że problemu nie ma to chowanie głowy w piasek .. No cóż , są tacy co "wybaczają" , jak ktoś na nich pluje to sobie mówią że deszcz pada .. Tutaj nie ma co ratować. Taka jest prawda. To że są dzieci nic nie zmienia .. To co piszesz to dalsze trwanie w tej patologicznej sytuacji. Co ma prawnik zaproponować ?? Jedynie chyba rozwód .. Wiem że to trudne , ale czasami trzeba podjąć trudne decyzje także dla siebie , bo dalsze trwanie nie ma sensu. Myślę że nikt normalny nie chce rozwodu ale w niektórych sytuacjach jest on jedynym słusznym wyjściem ... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Najgłupsze ~Najgłupsze Napisane 30 maja 2022 - 17:45 ~Facet46 napisał: ZAWSZE zdrada wiąże się z konsekwencjami dla obu stron. Zgoda. ~Facet46 napisał: Udawanie że problemu nie ma to chowanie głowy w piasek .. Ależ nikt nie chowa. Problem został zauważony. Tylko, że recepta i rozwiązanie nie musi być jedno. ~Facet46 napisał: Tutaj nie ma co ratować. Taka jest prawda. To że są dzieci nic nie zmienia .. Oj tam oj tam. Twoja prawda ;) Może jest coś... a może nie ma... a to że są dzieci, bardzo wiele zmienia. Lecisz pewnym wyuczonym schematem zachowań. Ot taki program. Ale wiesz, że są murzyńskie wioski, gdzie kobieta ma prawo wyboru chatki w której śpi danej nocy - i często ta chatka jest inna... i potem "wszystkie dzieci nasze są" ... i tak też można - ot - inny wzorzec. ~Facet46 napisał: To co piszesz to dalsze trwanie w tej patologicznej sytuacji. Co ma prawnik zaproponować ?? Jedynie chyba rozwód .. Ale to z Twojego punktu widzenia. Są też białe małżeństwa, otwarte, pół-otwarte... różne konfiguracje - bo i ludzie są różni i różne mają potrzeby. To co pomoże jednemu, zaszkodzić może drugiemu i odwrotnie. Ja tylko radzę, aby się nie spieszył i rozważył przede wszystkim co jest dla NIEGO dobre i jego dzieci. Oczywiście - zgoda - to jest bardzo trudna sytuacja, zwłaszcza dla mężczyzny, który kocha swoje dzieci i chce je wychowywać i być przy nich codziennie. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Facet46 ~Facet46 Napisane 30 maja 2022 - 19:30 ~Najgłupsze napisał:[ Oj tam oj tam. Twoja prawda ;) Może jest coś... a może nie ma... a to że są dzieci, bardzo wiele zmienia. A co zmienia ? W tamtym roku się rozwiodłem , mam dwójkę dzieci. Myślisz że było to dla mnie łatwe i że tego chciałem ??? Ale stwierdziłem że jak była powiedziała mi że mnie nie kocha , nic do mnie nie czuje , nie ma już żadnych uczuć z jej strony , nie ma już przytulania , miłości , sexu to po co trwać w takim "związku" gdzie nawet dzieci widzą że jest coś nie tak ... Oczywiście każdy jest inny i to moja subiektywna opinia i moje "wartości". Ludzie są różni i mają różny "kręgosłup" moralny a niektórzy zupełnie nie mają. W czasach gdy kurewstwo jest promowane (swingerski) , tindery (i sex randki) i itd wcale się nie dziwię że dla wielu zdrada to nic takiego poważnego , po prostu "wypadek" ... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Najgłupsze ~Najgłupsze Napisane 30 maja 2022 - 20:56 ~Facet46 napisał:~Najgłupsze napisał:[ Oj tam oj tam. Twoja prawda ;) Może jest coś... a może nie ma... a to że są dzieci, bardzo wiele zmienia. A co zmienia ? W tamtym roku się rozwiodłem , mam dwójkę dzieci. Myślisz że było to dla mnie łatwe i że tego chciałem ??? (...) No zaraz zaraz - skoro się rozwiodłeś, to znaczy że chciałeś. Ktoś się rozwiódł za Ciebie? :P ;) - kto złożył pozew? kto się zgodził? :P Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Facet46 ~Facet46 Napisane 30 maja 2022 - 21:32 No zaraz zaraz - skoro się rozwiodłeś, to znaczy że chciałeś. Ktoś się rozwiódł za Ciebie? :P ;) - kto złożył pozew? kto się zgodził? :P Dziwne pytania zadajesz .. Ja rozwodu nie chciałem , ale co to zmienia ? Nic.. Trwanie w związku gdzie jedna osoba mówi że już cię nie kocha , nic nie czuje , nie okazuje miłości , gdzie uczucia wygasły nie ma żadnego sensu. Wiem że niektórzy żyją w takich MARTWYCH związkach , ale to nie dla mnie. Ja jestem zbyt uczuciowy i w martwym związku nie potrafiłbym żyć. Ja żyłem w takim "martwym związku" kilka miesięcy i wpadłem w depresję , zaczęłem mieć myśli samobójcze i nie tylko. Uwierz że rozwód był dla mnie cholernie tragiczny i naprawdę mógł się dla mnie bardzo źle skończyć ... Więc wiem co to rozwód i wiem że to nie jest takie proste i łatwe , ale czasami po prostu trzeba podjąć "męską decyzję" niż żyć w kłamstwie , iluzji i oszustwie .. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Facet46 ~Facet46 Napisane 30 maja 2022 - 21:49 ~Najgłupsze napisał: No zaraz zaraz - skoro się rozwiodłeś, to znaczy że chciałeś. Wiem jedynie że jakbym dalej trwał w tamtym związku to byłbym nieszczęśliwy już zawsze... A okazało się że się zakochałem i to w wzajemnością i jestem szczęśliwy .. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Najgłupsze ~Najgłupsze Napisane 31 maja 2022 - 11:34 ~Facet46 napisał: (...) Uwierz że rozwód był dla mnie cholernie tragiczny i naprawdę mógł się dla mnie bardzo źle skończyć ... (...) Wierzę - ale różnie bywa - moja sprawa rozwodowa była super akurat :) szybko sprawnie, po wyjściu z sali przybiłem sobie z byłą już żoną piątki, potem wspólne wyjście do knajpy aby uczcić zrobiony papier :) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~normalnyjestem ~normalnyjestem Napisane 02 czerwca 2022 - 18:00 przebieg rozwodu zależy od 2 stron bo jak jednej odbije i po trupach chce osiągnąć cele to nie ma szans na pokojowe rozstanie. Wystarczy zachłanność i próba zagarnięcia majątku, przywalenie wygórowanymi alimentami, wprowadzenie alienacji ojca, wyciąganie niestworzonych historii i wprowadzanie kłamstw. Dlatego niektórzy zalecają szybkie przeprowadzenie nie tylko rozwodu ale rozdzielczości i podziału majątku kiedy zdradzająca strona jest w amoku i odczuwa jakieś tam choć małe wyrzuty sumienia. Po dłuższym czasie gdy romans okazuje się niewypałem taka osoba szuka winnego oczywiście w postaci zdradzanej osoby skupiając na nim całą złość i frustacje związane z bagnem które narobiła = udowodnienie że to jej wina i trzeba ukarać. Ciekawe co tam u autora ? schematycznie czy jednak pomimo ewidentnej czerwonej lampki uratował. Na zakonczenie kawał który niedawno czytałem : kolega chwali się że osiągnął z małżonką wyższy poziom małżeństwa bo przeprasza ją za to co jej się śniło. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Misiak ~Misiak Napisane 08 czerwca 2022 - 15:14 To ja też ostatnio dobry słyszałem... Jedna do drugiej koleżanki co Ci się stało tak schudłaś na wakacje dieta cud ? Nie kochana mąż mnie zdradził i jeść nie mogę To ty rzuć gnoja jak to tak? Nie mogę jeszcze tego zrobić no ale dlaczego? bo jeszcze pięć kilo muszę zrzucić =) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Misiak ~Misiak Napisane 08 czerwca 2022 - 15:18 I to niestety tragikomiczna prawda ja schudłem 15 kg Przynajmniej na wakacje będę bez kompleksów mógł wyjść na plażę hihi Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Dred ~Dred Napisane 08 czerwca 2022 - 17:20 To Twoja rodzina więc musisz o nią walczyć. Żeby jednak walczyć skutecznie musisz znać prawdę czyli co w Twoim związku poszło nie tak i na jakim etapie on właśnie teraz jest. Z mojego doświadczenia powiem że nigdy nie jest za późno - dosłownie. Musisz szczerze porozmawiać z żoną o jej potrzebach. Musisz dowiedzieć się na jakim etapie jest związek żony z nowym facetem. Oczywiście rozmowę nie możesz prowadzić w formie rozkazującej. To ma być zwykła szczera rozmowa - często jedna nie co musisz wiedzieć nie dowiesz się od razu zwłaszcza gdy ona już z nim spała. Musisz doprowadzić do sytuacji w której żona powie Ci prawdę z własnej woli. Człowiek który zdradza zwykle nie czuje się z tym komfortowo więc przy odrobinie dobrej woli wyjawi Ci prawdę chcąc zrzucić z siebie poczucie winy. Dopiero na tym etapie możesz zacząć działać. Wina leży prawie zawsze po obu stronach niemniej jednak to zdradzający jest winny rozpadu związku. Musisz uświadomić partnerkę jakie będą następstwa waszej rozłąki, często zdradzający sobie o tym uświadamia po fakcie. Życzę powodzenia. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Connery ~Connery Napisane 08 czerwca 2022 - 19:33 Dzięki za porady, walczę ze wszystkich sił, ale na razie nie bardzo mi to wychodzi:( Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Kpr. Wiaderny ~Kpr. Wiaderny Napisane 08 czerwca 2022 - 20:27 ~Connery napisał:Dzięki za porady, walczę ze wszystkich sił, ale na razie nie bardzo mi to wychodzi:( Wybij Bogusiowi jedynki, na 100% Ci ulży, od żony bym odszedł skoro kocha Bogusia, nie wierzę że to jest miłość bez seksu. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie » odpowiedz » do góry Cała aktywność Strona główna Moja ciąża Co czujemy, gdy rośnie... dlaczego ja czuje że kopie a TATO nie??? | Forum o ciąży Poprzednia 1 2 Dalej Strona 1 z 2 Rekomendowane odpowiedzi Mamusia Mamusia Udostępnij to jestem w 20 tyg, czuję jak Maleństwo kopie mnie, jednak jak mąż przyłoży rękę do brzuszka i maleństwo nadal kopie to on nic nie czuje???????? jak to jest? aż taki jest gruboskórny 🤪 kiedy inni będą mogli poczuć Maleństwo? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to Cierpliwosci kochana , Ty juz czujesz , bo dzidzia jest w Tobie , ale zanim bedzie mozna poczuc kopniaki poprzez dotyk Twojego brzucha to minie kilka dni. Dzidzia musi mocniej kopac. I nie zawsze jest tak , ze dzidzia kopie innych. Moja corcia jak tylko poczula , ze ktokolwiek dotyka mojego brzucha jak na zlosc przestawala sie ruszac i w efekcie moj maz wogule nie poczul jak kopie. Teraz jednak jestem w ciazy i moj (synek?) reaguje na kazdy dotyk. Obojetnie kto go dotknie , zaraz dostaje kopa hihi. Widzisz dzieci tez bywaja i niesmiale i takie smielsze 🙂 Cierpliwosci. [img size=365] src=" /> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to jusmarkl, jaki śliczny obrazek, skąd to jest? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to Bagira napisał:jusmarkl, jaki śliczny obrazek, skąd to jest? Znalazlam w galerii pewnej pani na portalu 🙂 Strasznie mi sie spodobal i sobie skopiowalam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to Jest magiczny. Ok, idę sobie bo wlazłam w temat ☺️ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to A moja dzidzia kopie tatusia, a obcych omija. Wczoraj koleżanka i tatuś przykładali ręce jednocześnie i tylko jedno z nich dostawało kopniaki:laugh: Myślę,że nasze pociechy jeszcze przed porodem mają konkretne charakterki i każde z nich zachowuje się troszkę inaczej 🙂 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to Kochana Maleństwo zawsze na początku czuje mamusia a później jak troszkę podrośnie i nabierze troszkę więcej siły to apewno tatuś też poczuje kopniaczki 😉 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to Też na początku zastanawiałam się dlaczego ja czuję kopniaczki a tata Dzidziulki nie... Moja mama mi wyjaśniła, że pierwsze kopniaczki są słabiutkie, ale jak Dzidzia nabierze troszke pewności siebie to z czasem będą one coraz silniejsze i wyczuwalne dla innych. Teraz mój malutki Skarbek kopie jak szalony:laugh: Najśmieszniejsze jest w tym to, że gdy tatuś powie do brzuszka "kopnij tatusia" to Dzidziuś odrazu odpowiada mu kopniaczkiem 😉 hehehe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to mój partner tez na poczatku nie czuł 🙂ale przyszedl taki dzien,ze zostal 'skopany ;przez malego jakies 10 razy pod rzad;p Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to u mnie dzidzia kopie tatusia a jak jestem u kogos np u tesciowej to kopnie tylko zeby dac znac je wszystko oki:laugh: a pozniej juz cisza wiec nigdy nikt nie moze zobaczyc jak brzuch sie rusza ani poczuc ruchów:P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to U nas też tak było że Mała nie chciała nikogo kopać kto przyłożył dłoń. Teraz, gdy już jest duża i silna tak wariuje że nawet dzisiaj mąż zwrócił uwage jak mi skacze brzuch. Natomiast inni nadal nic nie czują, nawet jak nie dotykają tylko patrzą to mam wrażenie że ona to wyczuwa i nie chce pokazywac na co ją stać :P Wredna po mamusi 😉 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to To chyba zależy od tego, jak dzidziuś leży w brzuszku:-)Ja jestem zaskoczona, że już tatuś czuje, a nawet widać jak brzuch się porusza przy kopniaczku. Jak poczułam pierwsze kopnięcia, to tatuś poczuł gdzieś po 2 tygodniach.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to Tak sobie jeszcze myślę, że to może zależeć od skóry..chyba..Może pod grubszą skórką brzuszka mniej czuć..Ale nie wiem.. 🙂 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to agajaga- ja własnie tak słyszałam- to zalezy też od tkanki tłuszczowej pod skórą- im jej więcej tym trudniej poczuć kopnięcia. Dlatego mówi się że szczupłe dziewczyny szybciej czują maleństwa a co za tym idzie, pewnie i ich partnerzy 🙂 Ja jestem średniej budowy i jak Mała mi wypycha noge to mam takie jakby guzy/ wybrzuszenia na brzuchu a u innych wyraźnie widać wypukłości od stópek i rączek 🙂 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to Zobaczcie te zdjecie - tu dopiero musi byc cienka skora hehe [img size=260] src=" /> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to To zdjęcie jest cudowne!!Mam je nawet zapisane w komputerze!Wręcz zastanawiałam się, czy to możliwe :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to moja mama w ostatniej ciąży była bardzo szczupła, zero tkanki tłuszczowej i też było widać tylko takie guzy, czasem mniejsze jakby od łokcia albo kolana, ale stópek czy rączek nie było widać, zresztą wydaje mi się że macica jest zbyt mocnym mięśniem żeby było widać tak dokładnie jak na zdjęciu które pokazała Jusmarkl... Przecież dziecko nie jest pod samą skórą... Myślę że to zdjęcie to fotomontaż jakiś... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to Tez mysle , ze to jest nalozony znak wodny , ale mimo wszystko ktos mial fajny pomysl 🙂 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to No to ja też jestem szczupła i jak dzidziuś kopnie, to rzeczywiście - jakby ktoś od środka puknął czymś - falowanie brzuszka widać :-) Też jestem zdziwiona :-) Ale chyba toja masz rację, że to fotomontaż..chociaż jaki piękny ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość Udostępnij to ta stópka jest możliwa 🙂 słodkie takie foto 🙂 moja koleżanka miała cienką strone łożyska od strony brzucha i było y niej widać stópkę jak np się rozciągała mała 🙂 🙂 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to Ja bylam przed ciaza wrecz chuda , taka juz jestem genetycznie. Mialam jednak nieco brzuszka po pierwszej ciazy. Teraz kiedy dzidzia kopie widac guzy i to nie male hih. Caly brzuchol mi lata , najlepiej jak dzidzia sie przemieszcza z jednej strony brzucha na druga , albo jak sie caly chce jakby rozprostowac , to mam wrazenie , ze zrobi dziure - tak naciska ze az boli. To jest cudowne uczucie mimo , ze czasem boli. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to na kształt stopy jeszcze bym się zgodziła, ale każdy paluszek? poza tym łożysko przecież nie jest dokoła brzucha tylko w jednym miejscu 🤔 jusmarkl, pewnie zabawnie wygląda Twój brzuszek wtedy jak się tak tarmosi 😁 😁 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to Najfajniej jest kiedy robi stozek. Tzn. bo moja dzidzia odpowiada na kazdy dotyk i kiedy dotkne pempka od razu mi tam cos wypycha i robi sie z brzucha taki stozek hehe. Czesto sie z nim bawie tak 🙂 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to mojej mamie też się tak robiło 🙂 pamiętam bo siostra jest o 13 lat młodsza 😁 i jeszcze ruszała mamy pępkiem, wciągała i wypychała, nie mam pojęcia jak to robiła, ale pępek sam się ruszał 😁 🤪 🤪 nie mogę doczekać się takich wrażeń z moim maleństwem 🙂 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 3 tygodnie później... Mamusia Mamusia Udostępnij to co do tematu to musze sie pochwalic ze moj m w koncu wczoraj pierwszy raz poczul solidnego kopniaka naszego malenstwa, bylismy przeszczesliwi 😉 ja czułam juz chwile, ale ostatnio wieczorami maluszek szaleje jak nic hehe i przed spaniem tatus przylozyl raczke, odczekal z 10 sekund u puk puk:P:P 😁 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Poprzednia 1 2 Dalej Strona 1 z 2 Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony. Zaloguj się Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej. Zaloguj się Użytkownicy online Brak użytkowników do pokazania Najnowsze odpowiedzi Przez ewon · Napisano 12 Kwietnia To super 🙂 a płeć już wiadomo? U nas imprezka w domu. Marta wybrała jedną ręką kieliszek drugą złapała kasę 😂 no i wyszły jej kolejne zęby ( u góry ma dwie 1 i dwie 2 , na dole dwie 1 ) . Przez Agnieszka5g · Napisano 12 Kwietnia My w niedzielę roczek skończyliśmy impreza się udała robiliśmy w restauracji , mały wybrał różaniec 🤪🙈🙉🙊 a u ciebie? A ja wczoraj już na prenatalnych byłam pierwszych wszystko u nas ok. Przez anulka_zg86 · Napisano 8 Kwietnia Ja badzo długo szukałam sposobu. W końcu dwa miesiące temu znalazłam i od tamtej pory święty spokój. NA YouTubie znalazłam muzykę relaksacyjną z obrazem zwierząt w oceanie - ryby, koniki morskie, foki, rafa koralowa, żółwie etc. Muzyka jest bardzo kojąca, spokojna, starsza córka ( wymienia zwierzaki i po 10 minutach odpływa a roczny synek chwilę później. Najgorsze jest to, ze są skutki uboczne - ja zasypiam z nimi. Filmik znalazłam na hasło relaxing fish music czy jakoś tak. Nasze kluby Najnowsze dyskusje 3332 Przez Mynia98 Napisano 18 Sierpnia 2020 1830 Przez Lilla Napisano 24 Września 2020 10773 Przez Angella Napisano 12 Września 2020 Co nowego na forum o ciąży? Cała aktywność Strona główna Moja ciąża Co czujemy, gdy rośnie... dlaczego ja czuje że kopie a TATO nie??? | Forum o ciąży

tak ja nic nie czuje